Data dodania:  2014-02-25

Wygląd:

Miód z letnich kwiatów jurajskich w postaci płynnej (patoka), od ciemnożółtego do złocistobrązowego, po skrystalizowaniu jest nieco jaśniejszy.

Wielkość:

Miód pakowany jest w słoiki 300-1000 g.

Konsystencja:

Gęsty, lepki, krystalizujący się drobnoziarniście.

Smak i zapach:

Gęsty, lepki, krystalizujący się drobnoziarniście.

Barwa (zewnętrzna i na przekroju) :

Od ciemnożółtego do złocistobrązowego, po skrystalizowaniu jest nieco jaśniejszy. O barwie miodu decydują w dużej mierze barwniki roślinne znajdujące się w nektarze – żółty karoten i zielony ksantofil.

Inne dodatkowe informacje:

Aromat zależy od lotnych substancji zapachowych, bezpośrednio po zbiorze silny, w miarę przechowywania słabnie. Smak słodki, ostrzejszy niż z kwiatów wiosennych.

Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu:

        Od najdawniejszych czasów ludzie interesowali się pszczołami. Początkowo zainteresowanie to sprowadzało się do wyszukiwania gniazd dzikich pszczół i odbierania z nich miodu. Wkrótce człowiek zaczął zastanawiać się, jak zdobywać ów słodki przysmak w większej ilości, tak aby mieć doń stały dostęp. Zbieractwo, czyli polowanie na pszczoły zostało zastąpione już ponad 500 lat p.n.e. przez bartnictwo, czyli chów pszczół w naturalnych lub wydrążonych przez człowieka dziuplach drzew. Wyrąbywane w powalonych przez wichury drzewach dziuple umieszczano w naturalnych warunkach, rozpoczynając planowaną gospodarkę pasieczną.

       Konstrukcja uli zwanych balowymi niczym nie różniła się od barci. Pasieka, z której pochodzi miód położona jest na terenie jurajskiej gminy Janów. Mirosław Zwoliński w Szkicach monograficznych Janowa i okolicy opisując zawody miejscowej ludności, podaje: Do zajęć określanych jako „męskie” należało bartnictwo. Trudniących się nim mężczyzn nazywano bartnikami. (…) Na przełomie XVIII/XIX wieku, wskutek zmniejszania się areału wrzosu, zahamowany został rozwój bartnictwa, szczególnie widoczny m.in. w Skowronowie i Pabianicach (…). Na terenie gminy Janów ule kłodowe, zwane stojakami, istniały jeszcze w okresie międzywojennym. Mirosław Zwoliński cytuje opracowanie H. Łoś O bartnictwie w naszym regionie: (…) jeszcze w okresie międzywojennym pasieki składające się z uli kłodowych były dobrze prosperujące.

        Michał Fedorowski w Wiadomościach Topograficzno-Etnograficznych „Lud okolic Żarek Siewierza i Pilicy” z 1888 roku opisuje pobieranie miodu: Pobieranie miodu dwa razy do roku odbywa się w tych stronach, a mianowicie w pierwszej połowie lipca i drugiej połowie września. Gospodarz w dniu takim wyprawia ucztę, na którą zaprosiwszy sąsiadów i krewnych, częstuje chlebem, serem i krupnikiem, przyrządzonym z tylko co pobranego miod.

      Teren Jury Krakowsko-Częstochowskiej z parkami krajobrazowymi i rezerwatami przyrody jest znakomitą okolicą dla prowadzenia gospodarstw pasiecznych. Tradycje pszczelarskie są kontynuowane tutaj w wielu gospodarstwach rolnych. W okolicy Janowa do dziś funkcjonuje około dwudziestu pasiek. Miód od miejscowych pszczelarzy ze względu na wyjątkowe walory smakowe cieszy się dużą popularnością wśród turystów odwiedzających tę gminę.

Sprawdzone przepisy na desery z miodem:

Składniki na ciasto połączyć i wyrobić ciasto. Zostawić w chłodnym miejscu do odpoczęcia minimum 3 godziny (najlepiej zostawić do następnego dnia). Ciasto rozwałkować na posypanej mąką stolnicy do grubości ok. 0,5 cm. Wykrawać ciasteczka foremkami (lub kieliszkiem). Położyć na wysmarowanej masłem blasze i piec około 25 minut w piekarniku w temp. ok. 180˚C. Po wystygnięciu posmarować masą i sklejać po dwa. Polać polewą czekoladową z obu stron. Można ozdobić np. naklejając połówkę orzecha.
Drożdże należy drobno rozkruszyć, następnie dodać mąkę i cukier. Masło posiekać, dodać jajka, śmietanę, połączyć razem z mąką i drożdżami. Ciasto dobrze zagęścić rękoma, aby widać było kawałki masła. Tak przygotowane ciasto należy zawinąć w folię i odłożyć na 12 godz. do lodówki. Po wyjęciu z lodówki ciasto składać w cegiełkę lub kopertę. Czynność tę powtórzyć 4-5 razy. Aby przyrządzić farsz, należy pokroić w kostkę jabłka, rodzynki sparzyć, orzechy posiekać. Następnie nożem rozprowadzić równo na cieście wszystkie składniki i zwinąć w roladę.
Przygotować kruszonkę z mąki pszennej, cukru i masła. Następnie piec w temperaturze 180˚C przez około 10 minut. Twaróg zmielić dwukrotnie, dodać słodkiej śmietany, miodu, orzechów włoskich, laskowych i płatków migdałów (wcześniej uprażonych).
Lekko podsmażone jabłko z okolicznych sadów z dodatkiem miodu i rodzynek. Deser podawany jest z bitą śmietaną i lodami waniliowymi.
Miodula powinna leżakować co najmniej 3 tygodnie. Na patelni robimy karmel z cukru i wody. Dodajemy oczyszczony agrest, przesmażamy ok. 1 min. Następnie podlewamy miodulą. Dekorujemy i podajemy na ciepło.

 

Twoja ocena:
Ocena: 0.0 (Oddano 0 głosy)
Wyświetlenia:  182