Wyszukiwarka
Liczba elementów: 20
Zamek w Olsztynie posadowiono na skałach już w drugiej połowie XIII wieku, jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. Kazimierz Wielki znacznie go rozbudował. Jako że zamek doskonale spełniał powierzone mu zadanie, również Jagiellonowie dbali o jego dobry stan – ustanowili tu nawet starostwo. Katastrofalny dla warowni – jak i dla całej Polski - okazał się potop szwedzki z połowy XVII wieku i późniejsza wojna północna. Splądrowana warownia nie wróciła już do stanu z czasów swojej świetności. Na początku XVIII wieku zamkowych kamieni użyto do budowy pobliskiego kościoła. Rozpadała się Rzeczpospolita, kruszyła się też warownia. W czasach rozkwitu składała się z zamku dolnego, środkowego i górnego, dwóch przedzamczy i potężnych murów. Do dziś zachowały się zarysy wielu tych budowli, ale najefektowniejsze są dwie wieże: okrągły stołp i kwadratowa wieża, zwana starościańską lub sołtysią. W murach zamku ożywają opowieści o wydarzeniach z jego przeszłości. Najczęściej od ich słuchania cierpnie skóra. Choćby XIV-wieczna historia Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego. Miał spiskować przeciwko ostatniemu Piastowi, został także oskarżony o rozbój. Ujęty przez króla, trafił na dno wieży olsztyńskiego zamku, gdzie skonał dopiero po 40 dniach męki głodowej. Dwa stulecia później, w 1587 roku zamek oblegał pragnący polskiej korony Maksymilian Habsburg. Obroną dowodził starosta Kascper Karliński. Kiedy odmówił poddania się, Maksymilian porwał ostatniego z żyjących synów starosty i wraz z mamką wystawił przed szereg atakujących wojsk. Karliński nie zawahał się i podpalił lont armaty... Obecnie zamek jest tłem wielu imprez kulturalnych, w tym turniejów rycerskich. Zarządza nim Wspólnota Gruntowa wsi Olsztyn. Wstęp w jego mury jest płatny. Poza zamkiem, w Olsztynie warto zobaczyć kościół św. Jana Chrzciciela i ruchomą szopkę Jana Wewióra. U podnóża zamku w 2007 r. zrekonstruowano przeniesiony z Borowna, XVIII-wieczny, drewniany spichlerz dworski, w którym mieści się obecnie stylowa restauracja. W pobliżu Olsztyna znajdują się piękne rezerwaty przyrody, chroniące charakterystyczne cechy krajobrazu jurajskiego.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Park Miniatur Zamków Jurajskich Ogrodzieniec otwarto w 2010 roku w Podzamczu - niewielkiej wsi w gminie Ogrodzieniec na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Miejscowość ta znana jest przede wszystkim z ruin Zamku Ogrodzieniec, jednego z lepiej zachowanych na słynnym Szlaku Orlich Gniazd. Szlak (długości prawie 164 km) prowadzi z Krakowa do Częstochowy i obejmuje kilkanaście ruin zamków i warowni. Wszystkie jurajskie zamki odtworzono z niezwykłą dbałością o szczegóły i z historyczną wiernością. Przez kilka lat gromadzono dokumentację historyczną, zdjęcia, plany i konsultowano się ze specjalistami. Najlepsi artyści-modelarze z Olkusza i Poznania przygotowali 16 replik zamków z czasów ich świetności. Wszystkie w skali 1:25, co umożliwia dodatkowo porównanie wielkości poszczególnych budowli. Zamki rozmieszczono na otwartej przestrzeni, co pozwoliło na odtworzenie ich naturalnego otoczenia z malowniczymi, jurajskimi krajobrazami. Podziwiać możemy tu: Zamek Ogrodzieniec (największy i najpiękniejszy na Jurze), Zamek Lipowiec (Babice), Zamek w Pieskowej Skale, Zamek w Będzinie, Zamek w Bobolicach, Zamek w Bydlinie, Zamek w Mirowie, Zamek „Bąkowiec” w Morsku, Zamek w Ojcowie, Zamek w Olsztynie, Zamek w Pilicy, Zamek w Rabsztynie, Zamek w Smoleniu, Zamek w Siewierzu, Zamek Tenczyn i - na dodatek - Wawel. A od niedawna stoi tu także olbrzymia makieta klasztoru na Jasnej Górze. W Parku Miniatur odtworzono również kilka średniowiecznych machin oblężniczych w ich naturalnej wielkości - m.in.: katapultę, balistę (czyli kuszę na kołach), trebusz (mechaniczna „proca” do wyrzucania pocisków) oraz wieże: strażniczą z mostem zwodzonym, obserwacyjną i oblężniczą. Dodatkową atrakcją dla najmłodszych gości jest nowoczesny Rodzinny Plac Zabaw. Park Miniatur Ogrodzieniec jest świetnym miejscem do organizacji pokazów militarnych, inscenizacji historycznych czy innych imprez tematycznych.
Zamek w Olsztynie posadowiono na skałach już w drugiej połowie XIII wieku, jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. Kazimierz Wielki znacznie go rozbudował. Jako że zamek doskonale spełniał powierzone mu zadanie, również Jagiellonowie dbali o jego dobry stan – ustanowili tu nawet starostwo. Katastrofalny dla warowni – jak i dla całej Polski - okazał się potop szwedzki z połowy XVII wieku i późniejsza wojna północna. Splądrowana warownia nie wróciła już do stanu z czasów swojej świetności. Na początku XVIII wieku zamkowych kamieni użyto do budowy pobliskiego kościoła. Rozpadała się Rzeczpospolita, kruszyła się też warownia. W czasach rozkwitu składała się z zamku dolnego, środkowego i górnego, dwóch przedzamczy i potężnych murów. Do dziś zachowały się zarysy wielu tych budowli, ale najefektowniejsze są dwie wieże: okrągły stołp i kwadratowa wieża, zwana starościańską lub sołtysią. W murach zamku ożywają opowieści o wydarzeniach z jego przeszłości. Najczęściej od ich słuchania cierpnie skóra. Choćby XIV-wieczna historia Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego. Miał spiskować przeciwko ostatniemu Piastowi, został także oskarżony o rozbój. Ujęty przez króla, trafił na dno wieży olsztyńskiego zamku, gdzie skonał dopiero po 40 dniach męki głodowej. Dwa stulecia później, w 1587 roku zamek oblegał pragnący polskiej korony Maksymilian Habsburg. Obroną dowodził starosta Kascper Karliński. Kiedy odmówił poddania się, Maksymilian porwał ostatniego z żyjących synów starosty i wraz z mamką wystawił przed szereg atakujących wojsk. Karliński nie zawahał się i podpalił lont armaty... Obecnie zamek jest tłem wielu imprez kulturalnych, w tym turniejów rycerskich. Zarządza nim Wspólnota Gruntowa wsi Olsztyn. Wstęp w jego mury jest płatny. Poza zamkiem, w Olsztynie warto zobaczyć kościół św. Jana Chrzciciela i ruchomą szopkę Jana Wewióra. U podnóża zamku w 2007 r. zrekonstruowano przeniesiony z Borowna, XVIII-wieczny, drewniany spichlerz dworski, w którym mieści się obecnie stylowa restauracja. W pobliżu Olsztyna znajdują się piękne rezerwaty przyrody, chroniące charakterystyczne cechy krajobrazu jurajskiego.
Zamek w Olsztynie posadowiono na skałach już w drugiej połowie XIII wieku, jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. Kazimierz Wielki znacznie go rozbudował. Jako że zamek doskonale spełniał powierzone mu zadanie, również Jagiellonowie dbali o jego dobry stan – ustanowili tu nawet starostwo. Katastrofalny dla warowni – jak i dla całej Polski - okazał się potop szwedzki z połowy XVII wieku i późniejsza wojna północna. Splądrowana warownia nie wróciła już do stanu z czasów swojej świetności. Na początku XVIII wieku zamkowych kamieni użyto do budowy pobliskiego kościoła. Rozpadała się Rzeczpospolita, kruszyła się też warownia. W czasach rozkwitu składała się z zamku dolnego, środkowego i górnego, dwóch przedzamczy i potężnych murów. Do dziś zachowały się zarysy wielu tych budowli, ale najefektowniejsze są dwie wieże: okrągły stołp i kwadratowa wieża, zwana starościańską lub sołtysią. W murach zamku ożywają opowieści o wydarzeniach z jego przeszłości. Najczęściej od ich słuchania cierpnie skóra. Choćby XIV-wieczna historia Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego. Miał spiskować przeciwko ostatniemu Piastowi, został także oskarżony o rozbój. Ujęty przez króla, trafił na dno wieży olsztyńskiego zamku, gdzie skonał dopiero po 40 dniach męki głodowej. Dwa stulecia później, w 1587 roku zamek oblegał pragnący polskiej korony Maksymilian Habsburg. Obroną dowodził starosta Kascper Karliński. Kiedy odmówił poddania się, Maksymilian porwał ostatniego z żyjących synów starosty i wraz z mamką wystawił przed szereg atakujących wojsk. Karliński nie zawahał się i podpalił lont armaty... Obecnie zamek jest tłem wielu imprez kulturalnych, w tym turniejów rycerskich. Zarządza nim Wspólnota Gruntowa wsi Olsztyn. Wstęp w jego mury jest płatny. Poza zamkiem, w Olsztynie warto zobaczyć kościół św. Jana Chrzciciela i ruchomą szopkę Jana Wewióra. U podnóża zamku w 2007 r. zrekonstruowano przeniesiony z Borowna, XVIII-wieczny, drewniany spichlerz dworski, w którym mieści się obecnie stylowa restauracja. W pobliżu Olsztyna znajdują się piękne rezerwaty przyrody, chroniące charakterystyczne cechy krajobrazu jurajskiego.
Zamek w Olsztynie posadowiono na skałach już w drugiej połowie XIII wieku, jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. Kazimierz Wielki znacznie go rozbudował. Jako że zamek doskonale spełniał powierzone mu zadanie, również Jagiellonowie dbali o jego dobry stan – ustanowili tu nawet starostwo. Katastrofalny dla warowni – jak i dla całej Polski - okazał się potop szwedzki z połowy XVII wieku i późniejsza wojna północna. Splądrowana warownia nie wróciła już do stanu z czasów swojej świetności. Na początku XVIII wieku zamkowych kamieni użyto do budowy pobliskiego kościoła. Rozpadała się Rzeczpospolita, kruszyła się też warownia. W czasach rozkwitu składała się z zamku dolnego, środkowego i górnego, dwóch przedzamczy i potężnych murów. Do dziś zachowały się zarysy wielu tych budowli, ale najefektowniejsze są dwie wieże: okrągły stołp i kwadratowa wieża, zwana starościańską lub sołtysią. W murach zamku ożywają opowieści o wydarzeniach z jego przeszłości. Najczęściej od ich słuchania cierpnie skóra. Choćby XIV-wieczna historia Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego. Miał spiskować przeciwko ostatniemu Piastowi, został także oskarżony o rozbój. Ujęty przez króla, trafił na dno wieży olsztyńskiego zamku, gdzie skonał dopiero po 40 dniach męki głodowej. Dwa stulecia później, w 1587 roku zamek oblegał pragnący polskiej korony Maksymilian Habsburg. Obroną dowodził starosta Kascper Karliński. Kiedy odmówił poddania się, Maksymilian porwał ostatniego z żyjących synów starosty i wraz z mamką wystawił przed szereg atakujących wojsk. Karliński nie zawahał się i podpalił lont armaty... Obecnie zamek jest tłem wielu imprez kulturalnych, w tym turniejów rycerskich. Zarządza nim Wspólnota Gruntowa wsi Olsztyn. Wstęp w jego mury jest płatny. Poza zamkiem, w Olsztynie warto zobaczyć kościół św. Jana Chrzciciela i ruchomą szopkę Jana Wewióra. U podnóża zamku w 2007 r. zrekonstruowano przeniesiony z Borowna, XVIII-wieczny, drewniany spichlerz dworski, w którym mieści się obecnie stylowa restauracja. W pobliżu Olsztyna znajdują się piękne rezerwaty przyrody, chroniące charakterystyczne cechy krajobrazu jurajskiego.
Zamek w Olsztynie posadowiono na skałach już w drugiej połowie XIII wieku, jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. Kazimierz Wielki znacznie go rozbudował. Jako że zamek doskonale spełniał powierzone mu zadanie, również Jagiellonowie dbali o jego dobry stan – ustanowili tu nawet starostwo. Katastrofalny dla warowni – jak i dla całej Polski - okazał się potop szwedzki z połowy XVII wieku i późniejsza wojna północna. Splądrowana warownia nie wróciła już do stanu z czasów swojej świetności. Na początku XVIII wieku zamkowych kamieni użyto do budowy pobliskiego kościoła. Rozpadała się Rzeczpospolita, kruszyła się też warownia. W czasach rozkwitu składała się z zamku dolnego, środkowego i górnego, dwóch przedzamczy i potężnych murów. Do dziś zachowały się zarysy wielu tych budowli, ale najefektowniejsze są dwie wieże: okrągły stołp i kwadratowa wieża, zwana starościańską lub sołtysią. W murach zamku ożywają opowieści o wydarzeniach z jego przeszłości. Najczęściej od ich słuchania cierpnie skóra. Choćby XIV-wieczna historia Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego. Miał spiskować przeciwko ostatniemu Piastowi, został także oskarżony o rozbój. Ujęty przez króla, trafił na dno wieży olsztyńskiego zamku, gdzie skonał dopiero po 40 dniach męki głodowej. Dwa stulecia później, w 1587 roku zamek oblegał pragnący polskiej korony Maksymilian Habsburg. Obroną dowodził starosta Kascper Karliński. Kiedy odmówił poddania się, Maksymilian porwał ostatniego z żyjących synów starosty i wraz z mamką wystawił przed szereg atakujących wojsk. Karliński nie zawahał się i podpalił lont armaty... Obecnie zamek jest tłem wielu imprez kulturalnych, w tym turniejów rycerskich. Zarządza nim Wspólnota Gruntowa wsi Olsztyn. Wstęp w jego mury jest płatny. Poza zamkiem, w Olsztynie warto zobaczyć kościół św. Jana Chrzciciela i ruchomą szopkę Jana Wewióra. U podnóża zamku w 2007 r. zrekonstruowano przeniesiony z Borowna, XVIII-wieczny, drewniany spichlerz dworski, w którym mieści się obecnie stylowa restauracja. W pobliżu Olsztyna znajdują się piękne rezerwaty przyrody, chroniące charakterystyczne cechy krajobrazu jurajskiego.
Zamek w Olsztynie posadowiono na skałach już w drugiej połowie XIII wieku, jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. Kazimierz Wielki znacznie go rozbudował. Jako że zamek doskonale spełniał powierzone mu zadanie, również Jagiellonowie dbali o jego dobry stan – ustanowili tu nawet starostwo. Katastrofalny dla warowni – jak i dla całej Polski - okazał się potop szwedzki z połowy XVII wieku i późniejsza wojna północna. Splądrowana warownia nie wróciła już do stanu z czasów swojej świetności. Na początku XVIII wieku zamkowych kamieni użyto do budowy pobliskiego kościoła. Rozpadała się Rzeczpospolita, kruszyła się też warownia. W czasach rozkwitu składała się z zamku dolnego, środkowego i górnego, dwóch przedzamczy i potężnych murów. Do dziś zachowały się zarysy wielu tych budowli, ale najefektowniejsze są dwie wieże: okrągły stołp i kwadratowa wieża, zwana starościańską lub sołtysią. W murach zamku ożywają opowieści o wydarzeniach z jego przeszłości. Najczęściej od ich słuchania cierpnie skóra. Choćby XIV-wieczna historia Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego. Miał spiskować przeciwko ostatniemu Piastowi, został także oskarżony o rozbój. Ujęty przez króla, trafił na dno wieży olsztyńskiego zamku, gdzie skonał dopiero po 40 dniach męki głodowej. Dwa stulecia później, w 1587 roku zamek oblegał pragnący polskiej korony Maksymilian Habsburg. Obroną dowodził starosta Kascper Karliński. Kiedy odmówił poddania się, Maksymilian porwał ostatniego z żyjących synów starosty i wraz z mamką wystawił przed szereg atakujących wojsk. Karliński nie zawahał się i podpalił lont armaty... Obecnie zamek jest tłem wielu imprez kulturalnych, w tym turniejów rycerskich. Zarządza nim Wspólnota Gruntowa wsi Olsztyn. Wstęp w jego mury jest płatny. Poza zamkiem, w Olsztynie warto zobaczyć kościół św. Jana Chrzciciela i ruchomą szopkę Jana Wewióra. U podnóża zamku w 2007 r. zrekonstruowano przeniesiony z Borowna, XVIII-wieczny, drewniany spichlerz dworski, w którym mieści się obecnie stylowa restauracja. W pobliżu Olsztyna znajdują się piękne rezerwaty przyrody, chroniące charakterystyczne cechy krajobrazu jurajskiego.