Wyszukiwarka
Liczba elementów: 361
Racibórz
Początki raciborskiego grodu owiane są aurą pewnej tajemniczości, gdyż niejasność źródeł pisanych pozostawia wiele domysłów. Pierwszej wzmianki niektórzy dopatrują się już w przekazie określanym jako Geograf Bawarski, wspominającym o plemieniu Gołężyców, zamieszkującym dorzecze górnej Odry. Pośród pięciu grodów, należących do plemienia, jednym miałby być właśnie Racibórz. Badania archeologiczne wskazują na powstanie grodu w wieku X. Raciborski gród wzmiankowany jest przez Galla Anonima, który wspomina, iż w 1108 r. wojska Bolesława Krzywoustego odbiły budowlę z rąk Morawian. O tym, że gród był dobrze ufortyfikowany, świadczy odparcie w 1241 r. taku Mongołów. Początkowo była to budowla drewniana, później wzniesiono kolejne części z kamienia, zaś pierwsze partie ceglane powstały prawdopodobnie w w. XIII. W zamku rezydowali kolejni książęta piastowscy. Około 1290 roku wybudowano gotycką kaplicę św. Tomasza Becketa z Canterbury, angielskiego męczennika. Kaplica ta nazywana jest perłą górnośląskiego gotyku, a okoliczności jej powstania (związane z pewnym konfliktem) opisuje Jan Długosz. W pierwszej połowie XIV w. zamek trafił w ręce Przemyślidów opawskich, za których Racibórz stracił na znaczeniu, a granice księstwa zmniejszyły się. Od w. XVI budowla stała się własnością króla Czech, później przeszła w ręce rodów szlacheckich. Przez pewien czas należała do margrabiego Jerzego Hohenzollerna, który odnowił zniszczone zabudowania; szerzył także luteranizm na tych terenach. W 1587 roku w zamku zatrzymał się arcyksiążę Maksymilian Habsburg - jeden z pretendentów do tronu polskiego. Zamek dalej mieniał właścicieli, a byli nimi m.in. Bethlen Gabor książę siedmiogrodzki oraz cesarz Ferdynand. W 1637 r. na zamku wybuchł pożar. Podczas odbudowy wieża bramna otrzymała wygląd barokowy. Zmieniono też gruntownie kształt skrzydła północno-wschodniego, które wzbogacono o arkadowy krużganek i loggię na piętrze. Rozbudowano poza tym skrzydło południowo-wschodnie. W 1645 roku zamek i księstwo raciborskie zostało zastawione Wazom, a król Jan Kazimierz mianował tu starostą hrabiego Franciszka Euzebiusza von Oppersdorsffa. Później księstwo znalazło się z powrotem w rękach Austrii i kolejnych rodów. 24 sierpnia 1683 roku, w zamku należącym wówczas do Franciszka Euzebiusza Oppersdorffa, zatrzymał się Jan III Sobieski w drodze na Wiedeń. W wieku XVIII budowla była zapewne w nienajlepszym stanie, skoro król pruski Fryderyk II, odwiedzając Racibórz w 1742 roku, nie wybrał go na miejsce pobytu. W czasie wojen napoleońskich mieścił się tu szpital dla żołnierzy francuskich. Od lat 30. XIX wieku do 1945 r. zamek należał do książęcego rodu Hohenlohe-Schillingsfürst. 19 stycznia 1858 zamek ucierpiał znacznie podczas pożaru, po czym został gruntownie przebudowany. W latach 50-tych XX w. budowla, jak wiele innych obiektów zabytkowych w PRL, zaczęła znów niszczeć. Od lat 90-tych XX w. zamek jest stopniowo odnawiany.
Beskid Śląski
Widoczne z daleka strome zbocza oraz 87-metrowy nadajnik radiowo-telewizyjny na szczycie sprawiają, że Skrzyczne stanowi jeden z bardziej charakterystycznych i dobrze rozpoznawalnych szczytów w Beskidach. Budowę geologiczną masywu stanowią grube warstwy piaskowców godulskich. Na zboczach góry odnajdziemy charakterystyczne rumowiska skalne. Masyw kryje w sobie kilkanaście niewielkich jaskiń szczelinowych. Panorama z jego szczytu jest bardzo rozległa i oprócz pasm Beskidów Zachodnich obejmuje także Tatry oraz pasma górskie leżące na terenie Słowacji i Czech. Skrzyczne stanowi jeden z bardziej zagospodarowanych szczytów Beskidu Śląskiego, służących turystyce masowej. Leżące pod wierzchołkiem schronisko PTTK, postawione w roku 1933, było kilkakrotnie przebudowywane. Znajduje się tu także boisko, ścianka wspinaczkowa oraz strzelnica . Na szczyt Skrzycznego z pobliskiego Szczyrku wjechać można dwuodcinkowym wyciągiem krzesełkowym, z przesiadką na Hali Jaworzyna. Wyciąg czynny jest zarówno latem, jak i zimą. Skrzyczne, dzięki dużym przewyższeniom terenu, stanowi jeden z najbardziej znanych w Polsce ośrodków narciarskich z licznymi wyciągami. Trasy zjazdowe o różnym stopniu trudności liczą łącznie 14 km długości. Szczyt przyciąga też miłośników paralotniarstwa oraz kolarstwa górskiego - także wyczynowego. Amatorzy turystyki górskiej mają do dyspozycji sieć szlaków, prowadzących w różne zakątki masywu. Piesze wejście na szczyt Skrzycznego z okolicznych miejscowości zabiera od 2,5 do 3 godzin. Można tu dotrzeć z centrum Szczyrku szlakiem niebieskim lub zielonym; z Buczkowic czerwonym, a potem zielonym i niebieskim, lub też z miejscowości Ostre, niebieskim. Zwolennikom dłuższych wędrówek zaproponować można przejście całego pasma przez Małe Skrzyczne (1211 m n.p.m.), Malinowską Skałę (1152 m), Zielony Kopiec (1154), Magurkę Wiślańską (1140) oraz Baranią Górę (1220) do schroniska na Przysłopie. Trasa ta w warunkach letnich zajmuje około 5 godzin. Ciekawostką jest, że nazwa góry pochodzić ma, jak głoszą stare podania, od hałaśliwych, skrzeczących żab, które żyć miały w wielkim stawie pomiędzy szczytami Skrzycznego i Małego Skrzycznego.
Gliwice
Pod koniec XVIII wieku w Gliwicach rozpoczął się proces gwałtownego rozwoju przemysłowego. W ciągu kilku dziesięcioleci miasto wyrosło na jeden z najważniejszych ośrodków przemysłu ciężkiego na Śląsku. Huty i kopalnie decydowały o obliczu miasta, przedsiębiorcy dorabiali się nieprawdopodobnych fortun. Na początku lat 80. XIX stulecia do Gliwic przyjechał z Wrocławia niespełna 30-letni Oskar Caro. Wywodził się z zamożnej, żydowskiej rodziny, kontrolującej Hutę Hermina w Łabędach. Do jej bezpośredniego nadzoru został właśnie skierowany. Niedługo po przyjeździe ożenił się z Florą Lubowski, córką właściciela firmy budowlanej. Dla młodej pary została wkrótce wzniesiona okazała rezydencja. Willa Caro powstawała w latach 1882-1885. Zaprojektował ją i wybudował prawdopodobnie sam ojciec panny młodej, Salomon Lubowski. Pierwotnie budynek był jednopiętrowy i otaczał go rozległy ogród. Później dobudowano drugie piętro. Oskar Caro zmarł w 1931 roku, a willa już trzy lata później stała się siedzibą muzeum. Budynek reprezentuje spokojny i elegancki styl neorenesansowy. Jednak prawdziwe piękno skrywa w środku. Wrażenie robi już reprezentacyjny hol, z którego można się dostać do jadalni, dużego i małego salonu czy gabinetu. Na piętrze przewidziano prywatne apartamenty właścicieli. Kuchnię ulokowano w piwnicy, skąd potrawy do jadalni transportowano windą. Zachwycają modrzewiowe boazerie, schody, stropy, sztukaterie, żyrandole i meble. Mamy tutaj cały przegląd stylów, co jest charakterystyczne dla eklektycznych rezydencji w XIX w.: od neorenesansu, przez neobarok, po empire i biedermeier. Obecnie na parterze Willi Caro można zwiedzać stałą ekspozycję „Dziewiętnastowieczne wnętrza mieszkalne willi górnośląskich przemysłowców. Na wystawy czasowe Willa zaprasza na pierwsze i drugie piętro. We wnętrach Willi Caro często odbywają się koncerty i recitale, wykłady, spotkania oraz konferencje naukowe. Od 2010 roku w Willi Caro swoją siedzibę ma też Czytelnia Sztuki, czyli galeria sztuki współczesnej.
Cieszyn
XIII-wieczny kościół, noszący pierwotnie wezwanie Najświętszej Marii Panny, wybudowany został (w stylu gotyckim) staraniem książąt cieszyńskich. Jeden z nich – Przemko Noszak, jest pochowany w kościele, a jego gotycki nagrobek jest arcydziełem praskiego warsztatu rzeźbiarskiego braci Parlerzow. Tutejsze duszpasterstwo oddane zostało w ręce zakonu dominikanów. Na fali reformacji obiekt przejęty został przez ewangelików, którzy użytkowali go w latach 1544-1611. Po tym okresie powrócili tu dominikanie, lecz ich klasztor nie odzyskał już dawnej świetności. Zakonnicy ci opuścili Cieszyn po pożarze miasta w 1789 r. Kościół, który wówczas przez pewien czas pełnił rolę jedynego kościoła parafialnego w mieście, został rozbudowany, nabierając cech barokowych. Podczas renowacji w latach 1962–67 odsłonięto gotyckie elementy murów i maswerków w oknach świątyni. Wyposażenie jest przeważnie barokowe. Ołtarz główny został wykonany w 1794 r. przez morawskiego artystę Andrzeja Kaspra Schweigla z Brna. W przylegającej od północnego zachodu kaplicy Świętego Krzyża (z 1660 r.) znajduje się duży, barokowy krucyfiks z XVIII w. W znajdującej się od strony południowej kaplicy Najświętszego Sakramentu (z 1804 r.) znajduje się pochodzący z Austrii obraz Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, podobno pozostawiony tu przez żołnierza w czasach wojen napoleońskich. Od strony północnej znajduje się kaplica św. Melchiora Grodzieckiego, z obrazem patrona namalowanym przez XX-wiecznego, znanego malarza z Istebnej Jana Wałacha. Tutejszy kościół stanowi sanktuarium maryjne, gdzie czczona jest Matka Boża w swoim cieszyńskim wizerunku. Obraz pochodzi z końca XVII w.. i reprezentuje typ Matki Bożej Śnieżnej. Ukoronowany przez Jana Pawła II (na Błoniach w Krakowie w 1997 r.) wizerunek Matki Bożej Cieszyńskiej umieszczony jest obecnie w głównym ołtarzu.
Cieszyn
Jak wskazują badania archeologiczne, wzniesienie znajdujące się w centrum dzisiejszego Cieszyna zasiedlane było już od czasów starożytnych. W X w. powstał tu gród obronny, początkowo drewniany. W 1155 r. ówczesny Tessin wymieniany jest w bulli papieża Hadriana IV. W tych czasach Cieszyn posiadał już rangę kasztelanii. W XI lub XII w. (obecnie przyjmuje się raczej stulecie późniejsze) wzniesiony został tutaj kościół św. Mikołaja w kształcie rotundy, będący obecnie jednym z najstarszych polskich zabytków architektury. Zbudowana z płaskich ciosów wapiennych świątynia pełniła funkcję kaplicy zamkowej, a od 1240 r. stała się też kościołem parafialnym Cieszyna. Kolista nawa budowli przekryta została kopułą z kamieni układanych koncentrycznie. W 1839 r. obiekt przebudowano niezbyt fortunnie w stylu klasycystycznym, po której uzyskał on duże półkoliste okna. W latach 1947-1955 podczas konserwacji przywrócono kościołowi pierwotny charakter. Rotunda św. Mikołaja w Cieszynie stanowi element umieszczony na współczesnym banknocie 20-złotowym. Z końcem XIII w., gdy utworzone zostało Księstwo Cieszyńskie, zamek stał się siedzibą władcy. Druga połowa w. XIV przyniosła wzniesienie zamku murowanego przez księcia Przemysła I Noszaka. Wówczas to powstała m.in. zachowana do dziś gotycka Wieża Piastowska. Jest ona jedną z czterech dawniej istniejących wież. Zbudowana została z kamienia łamanego i ciosów kamiennych na planie kwadratu, a ma 24 m wysokości. W górnej części wieży w XV w. nadbudowano ceglany ganek. Pod narożnymi wykuszami budowli znajdują się cztery kamienne, gotyckie tarcze herbowe z orłami piastowskimi. Kilkakrotnie restaurowaną wieżę uznano za symbol Cieszyna i świadectwo jego piastowskiej przeszłości. Z udostępnionego do zwiedzania obiektu rozpościera się panorama miasta oraz Beskidów. Rozrastający się przez dziesięciolecia zamek został poważnie zniszczony w XVII w. czasie Wojny Trzydziestoletniej, choć pełnił swe funkcje przez kolejne dwa stulecia. Wreszcie w 1839 większość obiektów rozebrano na polecenie księcia Karola Habsburga, pozostawiając m.in. wieżę oraz rotundę, którą poddano klasycystycznej przebudowie. Wkrótce na miejscu zdolnej części zamku zbudowano klasycystyczny pałac, zakładając równocześnie romantyczny park. Pałac, wzniesiony przez architekta wiedeńskiego dworu Habsburgów, Józefa Kornhäusla, stanowi dziś siedzibę szkoły muzycznej. Na początku naszego wieku obiekt ten był restaurowany. U stóp wzgórza stoi pomnik legionistów śląskich, odbudowany w ostatnim czasie (poprzedni monument w 1939 r. zniszczyli Niemcy).
Toszek
Nie znamy dokładnie początków pierwszej warowni stojącej niegdyś na miejscu obecnej budowli. Być może drewniany gród obronny zbudowano na tutejszym wzgórzu w okresie wczesnopiastowskim - w X lub XI w. Badacze generalnie przyjmują, że tutejszy gród istniał w w. XII, choć dokumenty pisane mówią o nim dopiero w 1222 r. W czasach rozbicia dzielnicowego gród w Toszku należał do kolejnych książąt z linii opolskiej, potem zaś bytomsko–kozielskiej, wreszcie cieszyńskiej i oświęcimskiej. Jednym z książąt linii kozielsko–bytomskiej był Bolesław, który w początkach XIV w. został arcybiskupem Ostrzyhomia i prymasem Węgier. Zamek w Toszku do największego rozkwitu doszedł w XV w. - w czasach długiego panowania księcia toszeckiego, Przemysława z linii oświęcimskiej. Po zniszczeniach spowodowanych przez najazdy husytów Przemysław wzniósł tu murowaną rezydencję. Stanowiła ona przez pewien czas własność książąt opolskich, potem zaś - jako lenno królów czeskich - w pierwszej połowie XVI w. przeszła w ręce Habsburgów. Z końcem stulecia tutejsza twierdza wykupiona została przez rodzinę Redenów i przebudowana w stylu renesansowym. Kolejna przebudowa miała miejsce w czasach Colonnów, na przełomie XVII i XVIII w. Zamek w XVII i XVIII w. kilkakrotnie zmieniał właścicieli. W roku 1811 spłonął. W 1840 ruinę kupił Abraham Guradze. W rękach tej rodziny hrabiowskiej obiekt znajdował się aż do II wojny. W latach dwudziestych hrabia Kurt Hubert Guradze przekazał go w użytkowanie młodzieży. Malownicza ruina została poddana częściowej renowacji w latach 1957–1963. Wkrótce zamek w Toszku stał się siedzibą placówek kulturalnych. Obecnie mieści się tu Centrum Kultury „Zamek w Toszku”'.
Ruda Śląska
Ruda Śląska leży w centrum aglomeracji górnośląskiej, sąsiadując m.in. z Zabrzem i Świętochłowicami. Miasto powstało w 1959 roku, z połączenia Rudy i Nowego Bytomia; obecnie współtworzy je 11 dzielnic, które często mogą się pochwalić wielowiekową historią. Już w drugiej połowie XVIII wieku tereny Rudy Śląskiej stały się miejscem dynamicznego rozwoju przemysłu ciężkiego, a przede wszystkim wydobycia węgla kamiennego oraz hutnictwa cynku i żelaza. W Nowym Bytomiu najwcześniej uruchomiono kopalnie i hutę cynku; w 1840 roku pracę rozpoczęła huta żelaza „Friedenshütte” (obecna Huta „Pokój”), założona przez żydowskich przedsiębiorców: Davida Loewenfelda, Moritza Friedländera i Simona Loewiego. Później często zmieniała ona właścicieli. Pod koniec XIX wieku zarządzający hutą postanowili zbudować na terenach położonych na zachód od zakładu osiedle robotnicze dla swoich pracowników z rodzinami. W pierwszym etapie, rozpoczętym prawdopodobnie już w latach 70., stanęły wielorodzinne familoki, które możemy dziś oglądać chociażby przy ul. Piotra Niedurnego. Są to ceglane bloki dwukondygnacyjne, przykryte dwuspadowymi dachami. W większości domów mieszkania były niewielkie, a ubikacje znajdowały się albo na korytarzu, albo na zewnątrz. W 1904 roku w centrum osiedla (obecnie ul. Piotra Niedurnego 99) stanął dom towarowy, czyli Kaufhaus. Z czasem dał on miano całej kolonii. Budynek ten, na planie litery L, jest dwupiętrowy i przykryty mansardowym dachem. W następnych latach osiedle rozbudowało się w kierunku wschodnim, przy dzisiejszych ulicach Gwardii Ludowej, Rudzkiej, Podgórze i Dobrej Nadziei. Domy tutaj postawione miały wyższy standard. W latach 30. XX wieku osiedle liczyło około 40 budynków, którym towarzyszyły obiekty użyteczności publicznej. Obecnie jest ich jednak znacznie mniej.
Bielsko-Biała
Początki kolei w Bielsku sięgają lat 1853-55. Wówczas to, budując trasę tzw. Kolei Północnej Cesarza Franciszka Ferdynanda (Kaiser Ferdinand Nordbahn), łączącej Bogumin i Oświęcim (a docelowo Wiedeń z Krakowem), zbudowano także odgałęzienie z Czechowic-Dziedzic do Bielska. Niebawem, w 1860 r. powstał pierwszy budynek dworca kolejowego. Wkrótce tory przedłużono do Żywca, skąd następnie przez przełęcz Zwardońską dotarły one do Czadcy, skracając wydatnie podróż do Wiednia. W 1888 roku kolej połączyła Bielsko z Cieszynem oraz Kalwarią. Dzisiejszy dworzec w Bielsku-Białej zbudowany został w latach 1889-90, według projektu Karola Schulza. Prace wykonywała firma budowlana Karola Korna. Obydwaj byli bielskimi architektami. Bryła utrzymana została w stylu austriackich dworców prowincjonalnych. Gmach ten zwano początkowo „nowym dworcem”, a jego powstanie przyczyniło się do rozwoju tej części miasta. Dworzec remontowano w drugiej połowie lat 90-tych XX w., wymieniając m.in. ceglaną elewację budynków, odsłaniając i odnawiając polichromię w holu głównym oraz tworząc nowe pomieszczenia kas. Wśród detali warto zwrócić uwagę właśnie na owe freski w stylu pompejańskim, w holu głównym, a także oryginalny napis przy wejściu „K.K. PRIVILEGIRTE KAIS. FERD. NORDBAHN” (Uprzywilejowana Cesarsko-Królewska Kolej Północna Cesarza Ferdynanda). Przez pewien czas, w latach 1994-2001, działał przy peronie 1A dworca Bielsko-Biała Główna skansen kolejowy. W nim zgromadzono sześć lokomotyw parowych. Obiekt działał krótko, a powodem zamknięcia były kwestie finansowe, związane z kiepsko zarządzanymi polskimi kolejami. Parowozy przeniesiono do Skansenu Taboru Kolejowego w Chabówce oraz lokomotywowni w Krakowie-Płaszowie.
Łaziska Górne
Nie znamy dokładnej daty wzniesienia kościoła. Różne źródła wskazują m.in. na rok 1559 lub 1579. Druga z dat wyryta jest na jednej ze zrębowych belek obok podpisów cieśli Tomasza i Andrzeja Hlop z Pisarzowic. Data może być jednak pamiątką przebudowy, nie zaś powstania kościoła. Interesujących materiałów dostarczyły badania przeprowadzone w czasie remontu kościoła, rozpoczętego w 1997 r. po wichurze, która uszkodziła obiekt. Odkryto wówczas pod warstwą farb malowidła ze scenami ze Starego i Nowego Testamentu, wraz z datą 1560. Sugeruje to, iż kościół mógł stać tutaj znacznie wcześniej. Z kolei w świetle badań dendrologicznych, przeprowadzonych w 2008 r., wysunięto dość rewolucyjne tezy o powstaniu kościoła już w drugiej połowie XV w. Budowla była kilkakrotnie przebudowywana i odnawiana m.in. w latach 1736, 1870, oraz po II wojnie, a także w czasach nam bliższych. Świątynia stanowi jeden z bardziej interesujących, drewnianych kościołów zarówno na Śląsku, jak i w kraju. Charakterystyczną cechą budowli jest jej strzelistość nadająca kościołowi gotyckie kształty. Do stylu tego nawiązuje także ośmioboczny słup drewniany, postawiony w środku nawy i przypominający tego rodzaju konstrukcje podtrzymujące sklepienie w gotyckich kościołach murowanych. Orientowana budowla ma konstrukcję zrębową. Nawa posiada plan zbliżony do kwadratu, zaś węższe od niej prezbiterium jest zamknięte trójbocznie. Do niego dobudowano murowaną zakrystię. Wieża, przylegająca do nawy, posiada konstrukcje słupową. Ponad izbicą wieży znajduje się ośmioboczny, cebulasty hełm pokryty gontem. Pokrywa on także stromo nachylony dach budowli, który nad nawą zwieńczony jest sygnaturką. Kościół otoczony jest sobotami. Wyposażenie świątyni ma charakter przeważnie barokowo-rokokowy. Późnobarokowy jest ołtarz główny, stanowiący przeróbkę dawnego tryptyku z XVI w. W ołtarzu centralną częścią jest figura Madonny z Dzieciątkiem. Zawieszone obok tablice, stanowiące niegdyś skrzydła tryptyku, posiadają na awersach rzeźby czterech świętych: Katarzyny, Małgorzaty, Barbary i Doroty. Na rewersach tablic znajdują się malowidła świętych: Mikołaja, Edwarda, Wawrzyńca i Sebastiana. Będąc wewnątrz kościoła nie można przegapić wyrwy w ścianie powstałej w wyniku uderzenia pocisku artyleryjskiego, który wpadł do wnętrza kościoła podczas wojny w 1945 r, ale nie wybuchł. Dla upamiętnienia tego wydarzenia wyrwę, zasłonięto szybą z symbolem Opatrzności Bożej. Pod sobotami (czyli okalającymi kościół zadaszeniami dla wiernych przybywających z daleka na niedzielna mszę już w sobotę wieczór) znajduje się kamienna, średniowieczna kropielnica. Pośród innych elementów wyposażenia warto zwrócić uwagę na drewniana chrzcielnicę z XVIII w. oraz XVII-wieczną ambonę. W ogrodzenie świątyni wmurowano krzyż pokutny. Jest on wykuty z kamienia polnego, a część źródeł datuje go na XIII wiek.
Olsztyn
Zamek w Olsztynie posadowiono na skałach już w drugiej połowie XIII wieku, jako jeden z elementów systemu obronnego Małopolski od strony Śląska. Kazimierz Wielki znacznie go rozbudował. Jako że zamek doskonale spełniał powierzone mu zadanie, również Jagiellonowie dbali o jego dobry stan – ustanowili tu nawet starostwo. Katastrofalny dla warowni – jak i dla całej Polski - okazał się potop szwedzki z połowy XVII wieku i późniejsza wojna północna. Splądrowana warownia nie wróciła już do stanu z czasów swojej świetności. Na początku XVIII wieku zamkowych kamieni użyto do budowy pobliskiego kościoła. Rozpadała się Rzeczpospolita, kruszyła się też warownia. W czasach rozkwitu składała się z zamku dolnego, środkowego i górnego, dwóch przedzamczy i potężnych murów. Do dziś zachowały się zarysy wielu tych budowli, ale najefektowniejsze są dwie wieże: okrągły stołp i kwadratowa wieża, zwana starościańską lub sołtysią. W murach zamku ożywają opowieści o wydarzeniach z jego przeszłości. Najczęściej od ich słuchania cierpnie skóra. Choćby XIV-wieczna historia Maćka Borkowica, wojewody poznańskiego. Miał spiskować przeciwko ostatniemu Piastowi, został także oskarżony o rozbój. Ujęty przez króla, trafił na dno wieży olsztyńskiego zamku, gdzie skonał dopiero po 40 dniach męki głodowej. Dwa stulecia później, w 1587 roku zamek oblegał pragnący polskiej korony Maksymilian Habsburg. Obroną dowodził starosta Kasper Karliński. Kiedy odmówił poddania się, Maksymilian porwał ostatniego z żyjących synów starosty i wraz z mamką wystawił przed szereg atakujących wojsk. Karliński nie zawahał się i podpalił lont armaty... Obecnie zamek jest tłem wielu imprez kulturalnych, w tym turniejów rycerskich. Zarządza nim Wspólnota Gruntowa wsi Olsztyn. Wstęp w jego mury jest płatny. Poza zamkiem, w Olsztynie warto zobaczyć kościół św. Jana Chrzciciela i ruchomą szopkę Jana Wewióra. U podnóża zamku w 2007 r. zrekonstruowano przeniesiony z Borowna, XVIII-wieczny, drewniany spichlerz dworski, w którym mieści się obecnie stylowa restauracja. W pobliżu Olsztyna znajdują się piękne rezerwaty przyrody, chroniące charakterystyczne cechy krajobrazu jurajskiego.
Łodygowice
Murowany, obronny dwór w Łodygowicach wznosić zaczął książę Jerzy Zbaraski w roku 1630. Nowa budowla zastąpić miała stary, drewniany dwór. Po śmierci Zbaraskiego tutejsze dobra stały się własnością Wiśniowieckich, potem zaś - jako wiano - trafiły w ręce Stanisława Warszyckiego. Ten zaś, wojewoda mazowiecki i kasztelan krakowski, był w owych czasach bohaterem licznych awantur, znanym z niezbyt uczciwych interesów i postępków, a przy tym miał też ujawniać sadystyczne skłonności wobec swych bliskich oraz poddanych. Warszycki postanowił kontynuować budowę rezydencji. W 1673 r. dwór otoczony został nowymi fortyfikacjami. Miały one stanowić zabezpieczenie w niespokojnych czasach, gdy okoliczne tereny były łupione nie tylko przez wroga, ale i nieopłacane wojska krajowe. Warszycki sam zresztą też nie gardził najazdami na ziemie sąsiadów. Z początkiem XVIII w. przedstawiciele rodu Warszyckich spierali się o majątek, także przy użyciu przemocy. Jeden z nich, Jerzy, w 1709 r. zajął rezydencję siłą. Po okresie przynależności do Warszyckich, łodygowicka fortalicja w latach 30-tych XVIII w. wraz z tutejszymi dobrami przeszła w ręce Borzęckich, a następnie kolejnych rodów. Budowla przez pewien czas, szczególnie w wieku XIX, dość często zmieniała właścicieli - zarówno arystokratów jak i kupców. W 1866 r. majątek zakupiła Klementyna Primovesi de Weber, będąca żoną austriackiego majora, Adolfa Klobusa. Oni to dokonali gruntowanej przebudowy, podczas której obiekt utracił dotychczasowe cechy dworu obronnego. Powstały wówczas arkady wejściowe, neogotyckie attyki oraz charakterystyczny, glazurowany dach. Zmienione zostały także wnętrza. Pałac znajdował się w rękach rodziny Klobusów do śmierci ostatniego przedstawiciela rodu, Otto Klobusa, w 1942 r. W 1945 wnętrza obiektu zostały gruntownie okradzione. Później łodygowicki pałac pełnił różne funkcje.
Kończyce Wielkie
Po raz pierwszy o Kończycach wspomina się w XIV wieku. Były wówczas własnością książąt cieszyńskich. Od XV wieku przechodziły z jednych rąk szlacheckich do innych. A to Korniczów, a to Bludowskich czy Wilczków. I właśnie przedstawiciel tego ostatniego rodu, marszałek krajowy Księstwa Cieszyńskiego baron Jerzy Fryderyk Wilczek, postawił pałac w Kończycach. W roku 1825 pałac przeszedł w ręce znamienitego rodu Larisch von Moennich. Z niego wywodziła się hrabina Gabriela. Gdy wyszła za mąż za Feliksa Leopolda von Thun und Hohenstein - Wiedeń huczał. Okazało się bowiem, że panna młoda woli pałac w Kończycach Wielkich niż cesarski Schönbrunn. A do tego niesienie pomocy drugiemu człowiekowi przedkłada nad życie na salonach. Hrabina poświęcała cały swój czas biednym dzieciom i ich matkom. Wiele zawdzięcza jej szpital w Cieszynie - przeprowadzała liczne zbiórki na jego rzecz. W 1910 roku jako główna fundatorka doprowadziła do wybudowania pawilonu dziecięcego. Wystarała się również o zorganizowanie w Cieszynie pogotowia ratunkowego. W uznaniu zasług otrzymała tytuł honorowego obywatela miasta. W 1945 roku odebrano jej pałac, który zaadaptowano na dom dziecka. Zmarła w 1957 roku. Na cmentarz w Kończycach Wielkich odprowadzały ją tłumy wdzięcznych ludzi. Pałac wznosi się na skarpie nad strumieniem zwanym Piotrówką . Obecny jego wygląd to efekt przebudowy z końca XIX wieku. Z dala już widać wystającą nad drzewa angielskiego parku krajobrazowego czworoboczną wieżę. Niegdyś pierwsze piętro pałacu zajmowała reprezentacyjna sala z wyjściem na taras nad podcieniem. Po prawej stronie pałacu stoi kaplica Opatrzności Bożej. Wznieśli ją jeszcze Harasowscy w 1776 roku. W kaplicy znajdują się groby włodarzy Kończyc oraz bardzo interesująca ambona z niezwykłym wyobrażeniem Lewiatana. Teść jednego z synów hrabiny Gabrieli von Thun-Hohenstein, dr Otto Röhm, jeszcze przed wojną był prekursorem badań nad szkłem organicznym. Dlatego kończycka kaplica szczyci się też najstarszymi w świecie witrażami, tyle że wykonanymi z pleksi.