Wyszukiwarka
Liczba elementów: 150
Czeladź
Wydobycie węgla kamiennego na terenie pomiędzy Czeladzią a Sosnowcem, rozpoczęto w latach 60. XIX wieku. Jako pierwszy powstał tutaj szyb „Ernest”, a po kilku latach wydrążono szyb „Michał”. Z czasem utworzyły one jedną kopalnię „Ernest–Michał”. W 1879 roku przedsiębiorstwo nabyli Francuzi z paryskiego Towarzystwa Bezimiennego Kopalń „Czeladź”. Nowi właściciele wiele inwestowali, budując m.in. szyb wydobywczy „Julian” oraz spore osiedle patronackie. Kopalnię znacjonalizowano w 1945 roku, a zlikwidowano pod koniec ubiegłego stulecia. W Piaskach nie odnajdziemy już kopalnianych wież wyciągowych. Zachowały się jednak rozległe zabudowania osiedla robotniczego przy ulicach: 3 Kwietnia, T. Kościuszki, gen. Wł. Sikorskiego, Francuskiej, Trzeci Szyb, Krzywej, Warszawskiej, Zwycięstwa i Betonowej. Pierwsze budynki osiedlowe wzniesiono w latach 80. XIX wieku, ostatnie w okresie międzywojennym. Największe skupisko, najstarszych domów robotniczych, tworzą równe szeregi piętrowych budynków, przy ulicach 3 Kwietnia i T. Kościuszki. Do ich budowy wykorzystano cegłę i kamień wapienny; dachy są dwuspadowe. Z początku XX wieku pochodzą domy jednorodzinne, tzw. czworaki, stojące przy ul. Francuskiej, niegdyś zamieszkiwane przez pracowników dozoru technicznego. Budynki oblicowano żółtą i czerwoną cegłą, a szczyty ryzalitów upiększono drewnianymi zdobieniami. Również przed I wojną światową postawiono osiedle przy ul. Betonowej. Wyróżnia się ono układem na planie podkowy. Warto jeszcze wspomnieć o efektownych, obłożonych białą cegłą klinkierową, kamienicach urzędniczych, stojących przy ul. gen. Sikorskiego. Obok domów robotników i pracowników dozoru, na osiedlu wybudowano również m.in. willę dyrektora kopalni (w stylu nawiązującym do willi włoskich), przedszkole, szkołę, Klub Urzędniczy oraz kościół Matki Bożej Bolesnej.
Po I wojnie światowej, powstaniach śląskich i plebiscycie, Górny Śląsk został podzielony pomiędzy Polskę i Niemcy. Kiedy w latach 30. do władzy w Niemczech doszedł Adolf Hitler, dla polskich wojskowych stało się jasne, że najbogatsze województwo w kraju jest niedostatecznie chronione. Podjęto więc decyzję o budowie linii fortyfikacji, która otrzymała nazwę Obszar Warowny Śląsk. W ciągu kilku lat powstały solidne umocnienia, rozpościerające się od Niezdary (na północy), po okolice Pszczyny (na południu). Oddział PTTK w Bytomiu proponuje wycieczkę „Szlakiem Obszaru Warownego Śląsk”, która poprowadzi do najlepiej zachowanych obiektów obronnych, tworzących kiedyś Punkty Oporu „Łagiewniki” i „Godula”. Twórcy ścieżki zalecają skorzystanie z komunikacji publicznej (tramwajowej i autobusowej); przewidywany czas przejścia to około 5 godzin. Wycieczkę najlepiej rozpocząć na przystanku tramwajowym Łagiewniki Cmentarz. W odległości około 100 m od niego odnajdziemy ciężki schron bojowy, służący dowódcy odcinka Punktu Oporu „Łagiewniki”. Obiekt został starannie wyremontowany, utrzymując efektowne, ochronne malowanie. Stąd kierujemy się w stronę Bytomia, by na ul. Krzyżowej odnaleźć kolejny schron; z tego miejsca warto podejść na stadion sportowy Łagiewnickiego Klubu Sportowego, aby zobaczyć polowy schron piechoty. Dalej idziemy w kierunku dawnej Huty „Zygmunt”, aby zobaczyć tamtejsze schrony. Pierwszy obiekt znajduje się przy ul. Spacerowej i jest to tzw. tradytor (ciężki schron artyleryjny); następny schron bojowy ujrzymy w Koloni Zygmunt, po przeciwnej stronie huty. Kilka kolejnych schronów trzeba odszukać na terenie Świętochłowic oraz przy granicy Rudy Śląskiej. Na „pierwszy ogień” idzie ciężki schron bojowy Grupy Bojowej „Zgorzelec”, a następne na trasie wycieczki są schrony Punktu Oporu „Godula”. Ostatnie obiekty zobaczymy w okolicach ul. Karola Goduli w Rudzie Śląskiej. Ciekawostką są dawne koszary (obecnie część szpitala) oraz schron pozorny.
Sławków
Karczmarstwo w Sławkowie musiało kwitnąć od czasów zamierzchłych – tak jak w całej ówczesnej Polsce. Już Jan Długosz wspomina w swej kronice, iż w 1220 r. klasztor Świętego Ducha w Prądniku pod Krakowem czerpał dochody z tutejszych karczm. Późniejsze wieki przynoszą szereg innych wzmianek o sławkowskich karczmach oraz o dochodach czerpanych przez starostów Klucza Sławkowskiego, biskupów krakowskich i mieszczan. Interes musiał być prężny, skoro dokumenty potwierdzają istnienie olbrzymiej ilości konfliktów o zyski ze sprzedaży trunków w tutejszych karczmach. Wiemy, że w roku 1787 istniały tu co najmniej trzy tego rodzaju lokale: Austeria Miejska, Szopa Sławkowska i Karczma Wygoda. Zachowana do dziś austeria sławkowska zwana była „Pierwochą”, co może oznaczać karczmę najstarszą, albo też najlepszą, pierwszorzędną. Choć istnieją przypuszczenia, że nazwa została utworzona od nazwiska jednego z dzierżawców. Trudno ustalić, od kiedy na obecnym miejscu znajdowała się karczma. Badania archeologiczne doprowadziły do odkrycia XIII-wiecznych fundamentów. Nie wiadomo jednak, czy wówczas był to budynek karczemny. Wiemy, że w Sławkowie od 27 do 29 sierpnia 1697 r., ucztował w król August II Mocny, który przed zgromadzonymi gośćmi miał złamać gołymi rękami srebrny kubek. Obecny wygląd budynku pochodzi z XVIII w. Niewyraźna data na belce stropowej bywa odczytywana jako 1701 lub 1781. Odnosić może się ona zarówno do powstania karczmy, jaki i jej remontu. Karczma zwana była „miejską” aż do utraty przez Sławków, podupadający w czasie zaborów, praw miejskich w 1870 roku. Mało brakowało, a karczma zostałaby rozebrana z powodu złego stanu technicznego w 1862 r. Budynek uratowała umowa miasta z Izraelem Blumenfeltem i Salomonem Frydmanem, którzy - wygrawszy przetarg - zobowiązali się wyremontować budynek w zamian za 20-letnią dzierżawę. W czasie okupacji hitlerowskiej, w karczmie urządzony został „Dom Niemiecki”. W latach 1969-1987 w jej izbach mieściło się muzeum, zaś od lat 90-tych XX w. ponownie działa tu lokal gastronomiczny. Budowla jest klasycznym przykładem drewnianej, staropolskiej karczmy, a według wielu opinii jest najstarszą oraz jedną z najpiękniejszych, zachowanych do dzisiejszych czasów. Zbudowana została na planie litery „T”, a przykrywa ją dwuspadowy dach kryty gontem i wsparty od strony frontowej na tworzących podcienie sześciu kamiennych kolumnach.