W każdą niedzielę, w typowym śląskim domu na obiad muszą być śląskie kluski, rolada i modra kapusta. Ale nie w Poznaniu. I dlatego właśnie całe życie wydawało mi się, że te śląskie kluski to jakaś trudna sztuka, na temat której wiedzę można posiąść jedynie z pokolenia na pokolenie. Nigdy więc się tematem bliżej nie zainteresowałam i nawet nie wczytałam się w przepis. No i co? No i psikus!
Na wycieczce po województwie śląskim nauczyli mnie robić gumiklyjzy!
Cały tekst można przeczytać TUTAJ.