Wygląd:
Batony w naturalnej osłonce, przypieczone z zewnątrz, barwy złoto-brązowej. Na przekroju barwa ciemnobrązowa z wyraźnie widocznymi ziarenkami kaszy jęczmiennej.
Kształt:
Batony odkręcane, na przekroju owalne.
Wielkość:
Batony 30-40 cm długości.
Konsystencja:
Konsystencja gęstej masy, po zastygnięciu twardsza.
Smak i zapach:
Zapach i smak charakterystyczny dla wędliny podrobowej, w smaku i zapachu wyczuwalne przyprawy.
Barwa (zewnętrzna i na przekroju) :
Barwa zewnętrzna właściwa dla produktów pieczonych, jasnozłocista, na przekroju ciemnobrunatna.
Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu:
W okolicach Szczekocin, miasteczka położonego na Niecce Włoszczowskiej, na pograniczu województwa śląskiego i świętokrzyskiego, od dawna podtrzymywana jest tradycja chowu trzody chlewnej i gospodarskiego uboju świń. Prawdopodobnie z tą tradycją związane są nazwy miejscowości znajdujących się w pobliżu Szczekocin: Chlewice, Chlewska Wola. W Szczekocinach są bardzo stare tradycje masarskie. Cech rzeźniczo-wędliniarski istniał już w XIX wieku. Rzeźnicy – wędliniarze produkowali wyroby według tradycyjnych receptur i przepisów. W dawnych czasach tylko bogatsi gospodarze mogli pozwolić sobie na świniobicie, po którym wykorzystywana i przerabiana była cała świnia, łącznie z krwią. Przekazy rodzinne podają, że kaszanka pieczona wyrabiana była w gospodarstwach wiejskich jeszcze przed I wojną światową.
Kaszanka przyrządzana była najwyżej dwa lub trzy razy w roku i dlatego była rarytasem. Jedzono ją podczas różnych uroczystości, np. po przyjściu z Pasterki. Pieczona była na brytfannach w piecu chlebowym lub w piekarni w piecu węglowym. Jedna z mieszkanek Szczekocin, której ojciec w latach międzywojennych był masarzem i należał do cechu rzeźniczo-wędliniarskiego, przekazała przepis na kaszankę pieczoną wyrabianą tradycyjnymi metodami od wielu lat: „Ugotować podroby wieprzowe i skórki ze słoniny, wytaić kaszę jęczmienną w wodzie, w której gotowane były podroby z dodatkiem majeranku, ugotować krew wieprzową, podroby, skwarki, skórki ze słoniny zemleć w maszynce o oczkach 2 mm, dodać przyprawy, wszystko dokładnie wymieszać, tak wyrobioną masą napełnić dość luźno jelita, włożyć do pieca i upiec na rumiano”. Tak przygotowaną kaszankę w ilości ośmiu dużych brytfann wkładano do pieca o godzinie 24-tej. Od godziny 5 rano dnia następnego ustawiała się kolejka po zakup jeszcze ciepłej kaszanki.