Wygląd:
Herbata jest koloru jasnozielonego, przeźroczysta
Kształt:
Herbata przybiera kształt naczynia, w którym się znajduje
Wielkość:
Na 1 litr herbaty potrzeba garść zielin
Smak i zapach:
Zapach i smak herbaty to zapach i smak suszonych zielin, przebija się zapach mięty, melisy, malin (zapach zależy od proporcji użytych ziół)
Barwa (zewnętrzna i na przekroju) :
Jasnozielona
Tradycja, pochodzenie oraz historia produktu:
Herbata jest rośliną pochodzącą z południowo-wschodniej Azji. Uprawia się krzewy herbaty chińskiej, drzewa herbaty asamskiej oraz ich mieszańce – herbatę gruzińską i cejlońską. Herbata uprawiana jest w wielu krajach strefy zwrotnikowej, także poza Azją, dla pączków i liści, z których po uprzednim przygotowaniu (suszenie, czasami fermentacja) przyrządza się napar o tej samej nazwie. Nazwą „herbata” określa się również napary z innych ziół, np. herbata rumiankowa.
Pierwsze znane wzmianki o herbacie w Polsce pojawiają się w liście króla Jana II Kazimierza do żony Ludwiki Marii (XVII wiek). Początkowo była traktowana jako ziele lecznicze i zwyczaj picia herbaty rozpowszechnił się dopiero w drugiej połowie XVIII wieku, pomogły w tym również dobre stosunki handlowe pomiędzy Polską i Anglią. Ze względu na wysoką cenę napój ten pity był jedynie na dworze królewskim, dworach magnackich oraz wśród bogatej szlachty i mieszczan. W XIX wieku nastąpiło dalsze upowszechnienie tego napoju dzięki samowarom sprowadzonym przez wojska rosyjskie (informacje zaczerpnięte ze strony internetowej www.wikipedia).
Na co dzień górale beskidzcy pili herbatę z zielin, którą sami produkowali. Ludzie z gór nie kupowali herbaty chińskiej, ruskiej czy indyjskiej. Te herbaty należały do rzadkości. Gotowano ją tylko podczas świąt lub na uroczystości rodzinne, stosowana była również jako lek, przy dolegliwościach żołądkowych. Zieliny to różnorodne zioła, które rosły wokoło domostwa. Herbata z zielin jest bardzo aromatyczna. Podaje się ją najczęściej do posiłków tłustych i ciężkostrawnych, np. do placków z wyrzoskami. Herbatę taką pito przez cały rok. Ilość i rodzaj ziół były uzależnione od inwencji gospodyni. Niektóre dodawały bratki (sirotki, małe, dzikie kwiatuszki), na gorączkę, na wypocenie. Herbata taka miała walory lecznicze i w zależności od użytych ziół pomagała na różne dolegliwości.
Józef Ondrusz w Pożywieniu Ludu Cieszyńskiego (w: Płyniesz Olzo…. Zarys Kultury Materialnej Ludu Cieszyńskiego, praca zbiorowa pod redakcją Daniela Kadłubca, Ostrawa 1972 r., s. 195-196) pisze: Oprócz kawy gotowały gospodynie również tej, czyli herbatę. Herbata chińska czy inna zagraniczna należała do rzadkości. Gotowano ją w święta lub w jakieś uroczystości rodzinne. Podana bez cukru stanowiła lek doraźny przy zaburzeniach żołądkowych. W tym samym celu gotowano herbatę z bałszónku, zwanego też fefermynckim zielym, czyli z mięty pieprzowej. Na co dzień gotowano tej z zielin, najczęściej z podbiału, dziurawca, lipowego kwiatu, listków malin, jeżyn lub czarnych porzeczek. Właściciele pasiek wysiewali koło domów rośliny miododajne, najczęściej ogórecznik i rojownik, czyli melisę. Z liści tych roślin, zarówno w stanie świeżym, jak i suszonym, gotowano znakomitą herbatę.
W wydawnictwie Potrawy Regionalne Wisły i Śląska Cieszyńskiego pod red. Marii Maciejczyk-Madej (Wisła 1996 r., s. 82) podany jest tradycyjny przepis na herbatę z zielin: Składniki: dziurawiec, lipa, melisa, macierzanka, sok z malin, cukier, woda. Po łyżce ziół wsypać do garnka, zalać wrzącą wodą, zaparzyć. Dodać cukier lub sok z malin.