Dynia to jednoroczna roślina pochodząca ze strefy klimatu gorącego Ameryki. Ze względu na swoje wartości zdrowotne oraz coraz bardziej popularne zastosowanie w kuchni, obecnie uprawiana jest niemal na całym świecie. Dynia charakteryzuje się płożącymi łodygami z wąsami czepnymi. Między rozłożystymi liśćmi wyrastają jadalne owoce dyni, które możemy wykorzystać do przygotowania pysznych potraw, między innymi na Halloweenowe spotkania ze znajomymi.
Większości z nas bohaterka tego artykułu kojarzy się zapewne z najstraszniejszym świętem w roku – Halloween, obchodzonym 31 października. Właśnie wtedy dynia staje się polem do popisu na najstraszniejszy lampion.
Ale czy wiecie skąd wzięła się ta tradycja?
Odpowiedzialna za to jest irlandzka legenda zaadaptowana w USA. Według niej Jack, słynny rozpustnik, po oszukaniu diabła nie został przez niego po śmierci wpuszczony do piekła, a że na niebo nie miał szans, to z rzepy wykonał latarnię (dziś zwaną właśnie Jack-o’-lantern), którą oświetla sobie drogę błąkając się po ziemi. Pierwsze wzmianki o ludziach wycinających z warzyw latarnie pojawiły się w Irlandii na początku XIX wieku. Miało to związek z tradycją świąt jeszcze z czasów celtyckich. W USA i Wielkiej Brytanii rzepę zastąpiła dynia, którą dziś tak mocno kojarzymy z halloween.
Dynia od czasów Krzysztofa Kolumba nie była znana w Europie i trafiła na Stary Kontynent dopiero 50 lat po odkryciu Ameryki. Sławny odkrywca odnotował nawet w swoim pamiętniku dzień, w którym po raz pierwszy ujrzał to wielkie pomarańczowe warzywo, co znaczy, że musiało zrobić na nim wrażenie!
Ale czy na pewno warzywo?
Jak to często bywa w przypadku warzyw i ich oficjalnych klasyfikacji, z botanicznego punktu widzenia, dynia jest owocem, ale ze względu między innymi na to, że nie można jej jeść na surowo, zaliczana jest do warzyw.
Dynia olbrzymia - jest gatunkiem,któremu w rośnięciu sprzyjają polskie warunki klimatyczne, dając wysokie plony. Jest cenionym w przemyśle surowcem, między innymi w gorzelnictwie, piekarnictwie, czy przetwórstwie owocowo-warzywnym. Jej jadalny po ugotowaniu miąższ można kandyzować oraz wytwarzać z niego marmoladę. Cenione są również jej pestki, zarówno do bezpośredniego spożycia, jak i w postaci tłoczonego z nich oleju.
Dynia zwyczajna - uprawiana jest jako warzywo, roślina paszowa i lecznicza. Znajduje się na liście rejestru roślin uprawnych Unii Europejskiej. Jest to jedna z najstarszych roślin uprawnych Nowego Świata (jej nasiona znajdowały się w grobowcach meksykańskich sprzed 10 tys. lat).
Dynia piżmowa - ma zbliżone walory smakowe i odżywcze jak dynia zwyczajna. Uprawiana jest także jako roślina ozdobna. Wyglądem przypomina dużą, żółtobeżową gruszkę. Łatwo się obiera, ze względu na jej cienką i miękką skórkę.
Dynia, jak każde intensywnie pomarańczowe warzywo jest skarbnicą beta-karotenu, czyli karotenoidu będącego silnym przeciwutleniaczem. Pomaga organizmowi w walce z tzw. stresem oksydacyjnym, czyli niszczy wolne rodniki. Dodatkowo zawiera:
witaminę A,
witaminę B1,
witaminę B2,
witaminę C,
witaminę PP
oraz składniki mineralne, zwłaszcza fosfor, żelazo, wapń, potas i magnez.
Beta-karoten, który w organizmie przekształca się w witaminę A, pomaga w walce ze „złym” cholesterolem, a co za tym idzie - zapobiega miażdżycy, chorobom serca (zawał, udar mózgu), a także korzystnie wpływa na wzrok – pełni ważną funkcję w profilaktyce zwyrodnienia plamki żółtej, która jest główną przyczyną utraty wzroku w starszym wieku. Jest podstawą wielu diet, gdyż oprócz właściwości zdrowotnych, ma bardzo niewiele kalorii – w 100 g surowej rośliny jest raptem 26 kcal. Jest też znakomitym źródłem błonnika.
W starożytnej kulturze indiańskiej dynia wykorzystywana była do produkcji rozmaitych przedmiotów codziennego użytku, np. mis i naczyń, czy nawet rzeźb. Stanowiła również wartościowe źródło pożywienia na równi z kukurydzą, czy fasolą. Dyni nadawano również właściwości boskie, gdyż w wielu kulturach Indian z obu Ameryk dynie powstały z ciał zmarłych bogów. Także biżuteria dawnych Indian wzorowana była na wyglądzie dyni i jej kwiatów.
Po raz pierwszy nazwa dynia została użyta w XVII wieku. Początkowo Grecy nazwali ją pepon, co oznaczało „gotowana na słońcu”. Francuzi, których nasza bohaterka urzekła kulinarnymi właściwościami, mówili na nią potrion czyli „duży grzyb”. Anglicy zaś zaczęli ją określać pumpkin. Amerykańskie squash jest skrótem indiańskiego słowa askutasquash, czyli „nadającą się do jedzenia na surowo”. Dzisiejszą nazwę, zawdzięczamy prawdopodobnie emigrantom z Europy, którzy jako pierwsi kolonizowali obszary Ameryki Północnej.
W Azerbejdżanie wywar z kwiatów dyni wykorzystywany jest do leczenia trudno gojących się ran. Zaś dla mieszkańcy Tybetu dynia stanowi istotny element w żywieniu dietetycznym chorych na wątrobę, nerki i serce, a także na zapalenie żołądka, nadkwasotę, owrzodzenie żołądka i dwunastnicy.
W Polsce i nie tylko organizowane są konkursy na największa wyhodowaną dynię. W naszym kraju coroczny konkurs nosi nazwę „Bania Fest Festiwal Dyni w Sercu Opolszczyzny". W tym roku zwycięska dynia ważyła 849 kg!
Po przeczytaniu teorii i ciekawostek na temat naszej dzisiejszej pomarańczowej bohaterki, czas na zastosowanie w praktyce.
Oto trzy przepisy z dynią w roli głównej:
Składniki (porcja dla 2 osób):
3/4 szklanki musu dyniowego
2 łyżki jogurtu naturalnego
2 jajka
2 łyżki roztopionego oleju kokosowego
1 łyżka syropu klonowego
1 szklanka mąki ryżowej
1/3 szklanki mielonych migdałów
2 łyżeczki proszku do pieczenia
Sposób przygotowania :
W misce wymieszać łyżką zmiksowaną na mus dynię z jogurtem naturalnym, jajkami oraz roztopionym olejem kokosowym i syropem klonowym. Do drugiej miski wsypać mąkę ryżową, przygotowane mielone migdały i proszek do pieczenia, po czym dokładnie wymieszać zawartość tej miski z dynią. Następnie rozgrzać patelnię, bez dodatku tłuszczu. Powstałą masę rozprowadzić po powierzchni patelni na kształt koła lub elipsy. Smażyć na niewielkim ogniu przez max 2 minuty, aż ciasto się zarumieni, po czym przewrócić je na drugą stronę. Kiedy obie strony będą równomiernie usmażone, zdjąć placki z patelni. Danie możemy podawać z dodatkiem sproszkowanego kakao i skarmelizowanymi bananami.
Składniki :
800 g dyni (500 g po obraniu)
250 g ziemniaków
25 g masła
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka kurkumy w proszku
1 łyżeczka świeżego startego imbiru
1 pomidor lub 1/2 puszki krojonych pomidorów
1 i 1/2 szklanki bulionu
1 szklanka mleka
Sposób przygotowania:
Dynię obrać ze skórki, usunąć nasiona, miąższ pokroić w kostkę. Ziemniaki obrać i też pokroić w kostkę. W większym garnku na maśle zeszklić pokrojoną w kosteczkę cebulę oraz obrany i pokrojony na plasterki czosnek. Dodać dynię i ziemniaki, doprawić solą, wsypać kurkumę i dodać imbir. Smażyć co chwilę mieszając przez ok. 5 minut. Wlać gorący bulion, przykryć i zagotować. Zmniejszyć ogień do średniego i gotować przez ok. 10 minut. Świeżego pomidora sparzyć, obrać, pokroić na ćwiartki, usunąć szypułki oraz nasiona z komór. Miąższ pokroić w kosteczkę i dodać do zupy. Pomidory z puszki są już gotowe do użycia, wystarczy dodać do potrawy. Wymieszać i gotować przez 5 minut, do miękkości warzyw. Zmiksować w blenderze z dodatkiem mleka.
Składniki:
3 jajka (białka i żółtka osobno)
0,5 miarki cukru
0,33 miarki skrobi kukurydzianej
0,25 miarki mąki kukurydzianej
0,5 kg puree z dyni
60 ml rumu
skórka z pomarańczy
Przygotowanie:
Rozgrzać piekarnik do 175°C. Natłuścić i wyłożyć papierem otwieraną formę o śr. 23 cm. Utrzeć żółtka z cukrem, aż staną się puszyste i jasne. Rozetrzeć skrobię kukurydzianą z mąką kukurydzianą do gładkości. Wmieszać dynię, rum i skórkę pomarańczową. Ubić białko na sztywną pianę. Wmieszać do masy, żeby ją rozrzedzić, a potem rozmieszać resztę. Przelać masę do formy i piec przez 45-60 min. Lekko ostudzić ciasto, a następnie przesunąć nóż wzdłuż krawędzi formy i ją rozpiąć. Podawać ciepłe (nie za gorące) z ubitą śmietaną cynamonową.